… chodziło się do kolegi “na komputer”? On grał, wy się patrzyliście?
… na kliszy mieściło się tylko 24 lub 36 zdjęć?
… a potem jeszcze trzeba było ją wywołać?
… i nie można było usunąć tych zdjęć?
… całą wiedzę czerpało się z encyklopedii?
… hodowało się zwierzątka w tamagotchi?
… najlepszym prezentem komunijnym był kalkulator?
… strzelało się do kaczek na “Pegasusie”?
… i przechodziło się kolejne plansze w “Contrze”?
… w autokarach słuchało się kaset z walkmana?
… trzeba było pisać smsy na starych nokiach? Tylko 140 znaków i konieczność kilkukrotnego klikania w jeden klawisz, by dojść do “Z”?
… internet działał tylko wtedy, gdy nikt nie rozmawiał przez telefon?
… nie było House of Cards, Gry o tron, a najlepszymi serialami był MacGyver i Drużyna A?
… tapety na komórkę i nowe dzwonki kosztowały 2,44 zł?
… trzeba było czekać na “bezpieczne wyłączenie komputera”?
… jedynymi dyskami były dyskietki?
… trzeba było czekać na pokazanie się wybranej strony w telegazecie?
… ulubionych piosenek można było słuchać tylko w radiu?
… fajne filmy były tylko w wypożyczalni kaset video?
… jak nas wkurzały te nieprzewinięte kasety?
… aby nadrobić zaległości trzeba było przepisać zeszyt kolegi?
… naliczanie minutowe i szał przy darmowych pierwszych trzech sekundach?
… na komórkach była tylko jedna gra – snake?
… prowadziło się “Złote myśli”?
… rodzice słyszeli każdą rozmowę przez telefon, bo aparat zawsze stał w dużym pokoju?
… marzyło się, aby jeden z samochodów “spadł” z przejeżdżającej obok lawety?
Jestem już stara czy jeszcze tylko sentymentalna? 🙂